* * * ( biegnę po utracone...
Najpierw będę biegł
Po utracone wczoraj
Które rozwiało się we włosach
Po zielonej łące nadziei
Pachnącej młodymi kwiatami uniesienia
Dłonie zanurzę w błękicie
Myśli ułożę na miękkich obłokach
I strącę z traw kolory tęczy
Które namalują na twarzy uśmiech
A potem nauczę się mowy ptaków
I w gałęziach drzewa
Będę kwilił tkliwie
Przepowiadając przyszłość
A potem przecinając linię horyzontu
Odfrunę w przeznaczenie
Bo chcę się dowiedzieć
Gdzie chowa się słońce
Gdy zapada już zmrok . . .
Robert Kruk, 11.05.2008r.
Komentarze (7)
Piekny wiersz pelen optymizmu...refleksyjny... "
odfrune w przeznaczenie" zapisane gwiazdami...
chce sie dowiedziec, gdzie chowa sie slonce,,,chyba w
Twoim sercu stesknionym za miloscia.
tak mi sie lepiej na sercu zrobilo jak to
przeczytalam..tyle marzen i pragnien..super!
Urokliwy ten wiersz. Najbardziej przypadły mi do gustu
cztery ostatnie wersy:
"Odfrunę w przeznaczenie
Bo chcę się dowiedzieć
Gdzie chowa się słońce
Gdy zapada już zmrok . . "
I jak uchwycić to, co minęło? Może rzeczywiście trzeba
biec, by dogonić marzenia. Twój wiersz, jak dotyk
czarodziejsiej różdżki na czytelnika działa, pozytywną
energię wtłacza.
"Gdzie chowa się słońce
Gdy zapada już zmrok . . ." myślę, że chowa się w nas
samych. Piękna metafora i cały wiersz.
Tyle pięknych rzeczy nauczę się.. by dogonić
"utracone wczoraj.." z marzeniami i pragnieniami...
niesamowite metafory tworzą magię tego wiersza...
gratuluję zdobywco niewyjaśnionych zjawisk.
dla mnie ten wiersz emanue optymizmem - postanowienie
wpisane w wiersz metaforami zachęca - by spojrzeć na
życie radością dziecka i to mi się podoba.