** Ekstaza i udręka **
Jak głaz stanąłeś na mojej drodze
w kamieniołomie życia,
pokochałam cię jak Michał Anioł
za twardośc i siłę.
Rzeźbiłam uczuciem niczym dłutem,
wygładzałam dotykiem,
rzęsami pieściłam.
Zgłębiając anatomię
czas się dla nas zatrzymał
na przemian serwując
to ekstazę, to udrękę.
Teraz, gdy pojawiła się rysa na skale
pomóż ją zatrzec
i przerwij tą mękę.
autor
nureczka
Dodano: 2014-01-13 21:21:19
Ten wiersz przeczytano 2894 razy
Oddanych głosów: 60
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (66)
Tak, jak było już pisane, rysa to jeszcze nie
pęknięcie. Jeśli materiał jest porządny, to po małym
retuszu, odzyska swój blask. I proces będzie się
powtarzał wzmacniając fundamenty. Jeśli jednak rysa
pęknie...to znaczy, że "materiał" nie był mocny. W
takim przypadku i tak ulegałby korozji i w końcu
runąłby z jeszcze większym hukiem. Najlepszego! :)
Pozdrawiam serdecznie
Miłość, to jasność spojrzenia,
wygładzać trzeba zwątpienia!
Pozdrawiam!
W miłości nie da się dmuchac na zimne i zapobiec
"rysom" tzn. nieporozumieniom, ale sztuką jest sobie z
nimi radzic, bo prawdziwa miłośc jak mówią pokona
wszelkie trudności. Pozdrawiam ciepło :)
pekniecia sa niebezpieczne,a wiec warto zabezpieczyc
jesli zalezy,pozdrawiam
Hmmm... dobrze, że to tylko rysa. Powodzenia. Bardzo
na tak. Pozdrawiam
Dołączam do komentarza Emcia, wiersz bardzo ładny,
pozdrawiam cieplutko.
Fajnie skomentował Emcio, zamieszczając cytat P.Coelho
A ja bym przytoczone słowa słowa rozwinęła: z przewagą
udręki... ale czy bez tej udręki miłość to miłość?
Zakończenie b.mocne :)
Dobrej nocy, Nureczko.
Tyle mądrości i rad - " Życ bez miłości, to jakby nie
życ wcale ", jak napisał Molier, więc warto o nią
walczyc. Dziękuję wszystkim za zgłębienie treści i
refleksje. Dobrej nocy :)
Miłość jest na dobre i złe. Pierwsza rada: zlepić,
druga: jak się nie da, poszukać innego budulca. A na
serio: dużo czułości i uczucia włożyłaś w ten związek
i ten wiersz (pieścić skałę rzęsami, wygładzać
rękami...). Piękny, metaforyczny przekaz. Pozdrawiam
ciepło :)
Kamień tak łatwo nie pęka, na szczęście dla peelki:)
[...] miłość nie daje i nigdy nie dawała szczęścia.
Wręcz przeciwnie, zawsze jest niepokojem, polem bitwy,
ciągiem bezsennych nocy, podczas których zadajemy
sobie mnóstwo pytań, dręczą nas wątpliwości. Na
prawdziwą miłość składa się ekstaza i udręka. - P.
Coelho
pozdrawiam.
Tak, rysa to jeszcze nie pęknięcie i myślę, że
wszystko da się skleic, jak ukochaną filiżankę.
Pozdrawiam czytających :)
Bardzo ładna refleksja Nureczko. Nie pękaj jak głaz -
podobają mi się bardzo te słowa. Pozdrawiam
serdecznie:-)
Ciekawy wiersz.Kamień raczej ciężko będzie zlepić.Może
dwie rzeźby... nie , chodzi o jedną doskonałą.
Pozdrawiam serdecznie
Czytam z przyjemnością
Piękny, refleksyjny wiersz.
Jeśli jest tylko rysa to jest
nadzieja, że nie pęknie.
Trzeba być dobrej myśli,
że wszystko będzie dobrze.
Brakuje chyba kreseczki na
ć-zatrzeć.Pozdrawiam serdecznie.