*** /masowałam stopy/
masowałam stopy ugiętym kolanom
kochałam ją na swój sposób
wraz z cyrenejczykiem podpierając
każdy krzyż który niosła
i wisząc za nią na golgocie
gdy znienawidziła kruki bo
utraciła zdolność umierania bez skutku
otrutej zepsutymi dniami
trzeba było płukać żołądek
po zwymiotowaniu niestrawionych godzin
zrzucała kamienie z serca
dzięki mnie słoneczne poranki odchodziły
spod okien a łzy pełzające po ścianach
mogły lecieć do świec i się spalać
z wycofania wypleniłam nieobecnych
i cokolwiek mi zarzucicie
to nie był toksyczny związek
pogrążona we mnie czuła się bezpieczna
"Przyzwyczajenie się do rozpaczy jest gorsze niż sama rozpacz." /Albert Camus/
Komentarze (53)
Niesamowity i wzruszający wiersz przepełniony żalem i
smutkiem, bardzo osobisty i pełen emocji ...pozdrawiam
z uznaniem Wandziu :)
na swój sposób i rozum odebrałam treść wiersza a tytuł
sprawił, że mam ciarki na plecach
wróciły smutne wspomnienia z końcówki życia mojego
męża
serdecznie pozdrawiam
To jest wiersz, który skłania do myślenia... albowiem
temat odchodzenia łatwy nie jest.
Pozdrawiam niedzielnie, Wandziu :) B.G.
Niesamowity wiersz, jak wszystkie Twoje Wando, ale
interpetacja jak dla mnie trudna, msz to relacja kogoś
z kimś, kto był ciężko chory, kogo trzeba było
wesprzeć i dzięki tej relacji wyszedł z depresji, a
także może zerwał z demonami przeszłości, które go
dręczyły, ale oczywiście mogę błądzić w swojej
interpretacji, za co z góry przepraszam Poetkę,
pozdrawiam niedzielnie.
Takie wiersz, z przyjemnością.
Mnie paradoksalnie na trop naprowadziła czwarta
strofa, a puenta utwierdziła o czym mowa.
Niezwykle ciekawy wiersz. Niesamowity.
są sytuacje w życiu które trudno przeżywać i trudno
zapomnieć...pozdrawiam...
Każdy dzień trzeba przetrawić i przejść do kolejnego.
W przeciwnym przypadku grożą niestrawności.
Za poprzedniczką. :)
Przykład wiersza niełatwego w interpretacji, ale to
właśnie cecha dobrej poezji.
Trzeba się pogimnastykować.
To zestawienie metafor, uczuć, emocji i osobistych
relacji.
Tekst zrodził się z pewnością na skutek silnych
przeżyć.
Przychodzi mi na myśl przechodzenie z kimś przez
chorobę nowotworową, próby targnięcia się na życie lub
depresję... i pomoc w wyjściu z tej opresji. W
tematyce jest życie, ponieważ największym sukcesem
jest ucieczka przed śmiercią.
Pozdrawiam ciepło
Opowiedziałam tuż poniżej :) Nie mam zwyczaju
ingerować w odbiór, każdy dowolny jest ciekawy.
Pozdrawiam :)
dla mnie trudny wiersz choć pięknie brzmi, gdyby
autorka więcej coś o nim opowiedziała?
dla mnie trudny wiersz choć pięknie brzmi, gdyby
autorka więcej coś o nim opowiedziała?
Przyjęłam do wiadomości...
Dzień dobry, klucz jest podany w poincie i w cytacie
:) Teoretycznie jest wyraźny, ale w praktyce wygrywa z
nim silne przyzwyczajenie czytelnicze utożsamiania
autora z podmiotem lirycznym. Dziękuję za odwiedziny i
pozdrawiam :)
Witaj,
tekst usłany metaforami mniej lub bardziej
'strawnymi'...
Jak na moje czytanie nie nadaje się się do
interpretacji - z przyczyn oczywistych - tylko
Autorka zna 'klucz'.
Nadaje się do przemyśleń...
Pozdrawiam /+/.