! [1] (Wartość wiersza to jego...
Stoję i patrzę aktywny biernością,
Jak przyjaciel czas zamienia się w kata.
Jeszcze nie boli, ale da się zobaczyć
Moją duszę stojącą na dachu krawędzi
świata.
Ona wie, że dzisiaj znowu skoczy
I roztrzaska na kawałki wielki wór
Wypchany po węzeł tęsknotą
Tą tak skrycie przez te wszystkie dni
gromadzoną.
Już się stało, coraz dalej jestem,
Uczucie wysypane obficie... utykam
Bo gdy znowu zegar wolniej tyka,
A masa brutalnie mi oczy zamyka
Ja widzę... ja Jedyną widzę... Sercem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.