437. Ocean łez
płaczę
nad losem marnym
łzami co niepokoją
czas
wciąż zadaje rany
ile to już lat
za blisko i za daleko
pamiętam ciepło
tamtych barw
wciąż dotyka
jakby to było wczoraj
tylko bardziej
lodowato
...................
otulam
wspomnieniami
sny których nie ma
tak bardzo
autor
beano
Dodano: 2021-10-31 00:25:04
Ten wiersz przeczytano 2625 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (62)
Dziekuje Wando
Liczylam ze zajmiesz stanowisko
Przepraszam cie Weno, sprawdzalam w slowniku i
najwyrazniej zle zrozumialam i odczytalam
wytłumaczenie, uczymy sie na błędach całe życie wazne
jest czy sie potrafimy do nich przyznać i zaakceptować
a najlepiej wskoczyć na wyzszy level pracujac nad
pokorą.
Dziękuję za uwagi, oczywiscie poprawiam.
Ślę serdecznosci.
Piękny
Pozdrawiam serdecznie
Wiersz bardzo mi bliski. Potrafisz poruszyć struny,
które na co dzień wolą nie brzmieć. Napisałabym
"jakby". Pozdrawiam ciepło :)
Piękny wiersz.
Bartku
serdecznie dziękuję za podzielenie się wrażliwością,
pozdrawiam:)
*Teresa
Lila Teraes
bardzo dziękuję.
witaj Kri
dziękuję za zajrzenie i refleksję
pozdrawiam.
Bardzo mi się podoba wiersz,pozdrawiam serdecznie.
ładnie o listopadowym smutku...
Weno dziękuję,
z całym szacunkiem za zadumę i
jak by* w tym kontekście
zostaję przy swoim;)
serdecznie pozdrawiam
Zasmucona wierszem skłaniającym do zadumy
pozdrawiam serdecznie :)
jakby*
Wiersz bardzo wzrusza, Beatko.
I ta puenta... Dokładnie tak...
Pozdrawiam ciepło :-)
Tak, bardzo weszły pod skórę Twoje wersy Beo,
bardzo...
Poruszające, a czas leczy rany, ale po tych głębokich
pozostają blizny i gorycz. Pozdrawiam