Abandoned place IV: Powrót do...
Jestem tu znowu. Jestem tutaj, gdzie wtedy,
kiedy byłem dzieckiem. Siedzę nad brzegiem
jeziora, jego pomarszczona toń mieni się w
słońcu. Zimna woda obmywa nadbrzeżne trawy,
moje skostniałe dłonie. Widzę swoją
falującą twarz. Ochlapuję ją, zamykam
szczypiące oczy. Otwieram je znowu. Pełgają
wokół lśniące refleksy, błyszczą,
oślepiają, ranią.
Wszystko wokół przeszywa straszliwa
radiacja sprzed dziesięcioleci. Pozostanie
jeszcze przez tysiące lat. Czuję wciąż te
kłujące, palące na wskroś drobinki, choć
nie powinienem przecież już niczego
czuć.
Bieleją za mną ruiny cerkwi, które
spoglądają smętnie czarnymi oczodołami
witraży. Zdaje się wybrzuszać, co jakiś
czas ceglana ściana zrujnowanego w oddali
młyna. Powiększają się kreski pęknięć i
znowu zwężają, jakby od oddechu. Z każdej
szczeliny wyrasta zielsko, cienkie, wątłe
gałęzie. Oplatają obdrapane budowle bez
okien i drzwi, z rdzawymi smugami,
brunatnymi plamami wilgoci, opuszczenia i
śmierci.
Tak bardzo razi mnie jaskrawe słońce. W
błękitnym niebie, tylko kilka białych
obłoków. I taka wielka cisza, aż w uszach
dzwoni. Nie słychać śpiewu ptaków,
brzęczenia owadów, ale słychać wiatr, który
wciska się w każdy załom, rozwiewa
nadbrzeżne trawy…
(Włodzimierz Zastawniak, 2018-04-23)
***
Metlino – opuszczona wieś w obwodzie
czelabińskim w Rosji, nad rzeką Tieczą.
Wieś ta została ewakuowana z powodu
katastrofy jądrowej z 1957 roku w
pobliskich zakładach atomowych „Majak”.
Jest to jedno z najbardziej skażonych
miejsc na świecie.
https://www.youtube.com/watch?v=n3bG2J5xXUE
Komentarze (7)
Potrafisz wciągać do swoich opowiadań.
Czas mija a zniszczenia i szkody po awarii
pozostaną przez wieki. Piękny, refleksyjny opis.
Pozdrawiam. Dobranoc :)
Świetna opowieść w przyrodniczym tonie :)
Bardzo dobry tekst:)Wciąga i zatrzymuje:)pozdrawiam
cieplutko:)
Wciągający przekaz rozbudzający wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam
Marek
Krajobraz zniszczenia. "Zdaje się wybrzuszać, co jakiś
czas..." - fala wybuchu, fala wspomnień.
Bardzo "namacalny" opis.
To jest bardzo dobry tekst!! Dziwi mnie mała
frekwencja pod nim!
Ludzie co z Wami?
Nie pierwszy raz, czytając Twój wiersz,
widzę obraz Czarnobyla po awarii elektrowni jądrowej.
Przejmująco.
Miłej soboty:)