Adoracja ciemności
Tańczące cienie na skraju łóżka
Noc bez zapachu i bez imienia
Dotyk słowa jak płatka kwiatu
Zwiędniętego z pragnienia
Obraz jutra zastyga powoli
Nad kotarą i w bladej pościeli
Tykanie zegara zamyka czas
W ciszy bezkresnej bieli
W ciemności zakochanie
Wieczność odpływa w dal
W ciemności kołyszę się
Jak łódka pośród fal
Komentarze (3)
Dobrze oddany klimat - osoby z wolna
już odchodzącej"w ciemności zakochanie,
wieczność odpływa w dal" bardzo trafnie ujęte +)
samotność przebija w każdej linijce wiersza,ale łodka
kiedyś przypłynie do brzegu a w ciemności rozbłyśnie
światełko...
"Noc bez zapachu i bez imienia" i to kołysana się
przypominające sierocą chorobę dziecka.. - jednym
słowem - obraz samotnego człowieka.