Adwokacina
pewien adwokat, bodajże z Warszawy
lubił ludzi straszyć nie dla zabawy
lecz pech chciał jednak, że adwokacina
sam dziś jako oskarżony do sądu pogina
a to dlatego, że paragrafy tak mu się
pomieszały
że z wielkiego prawnika stał się całkiem
mały
pewien adwokat co zero miał wprawy
chciał wszystkim oponentom pozakładać
sprawy
lecz problem niestety wynikł tu taki
że całe jego oskarżenie posiadało braki
sąd zatem jego pozew dość szybko
odrzucił
a adwokacina z powrotem do piaskownicy
wrócił
Komentarze (9)
Strasznie wymowne, zwłaszcza, że to Warszawski
adwokat.
Dziwi mnie, że wciąż jeszcze to coś jest tutaj, tym
bardziej, że ma punkty, ech...
Dziękuję za komentarze oraz punkty.
Re: Ola
Krzysiek jest mistrzem kasowania i kamuflażu.
Janie (najdusia) ten tekst jest chyba już trzykrotnie
kasowany i zmieniany
Mój komentarz zniknął:-)
Przestałam się powtarzać:-)
taka sobie prze-gadanina:)
troche to obrazliwa forma, jak poecina, autorzyna,
chlopina, babina... a moze z politowaniem?
Adwokacina :P Hehe :) Pozdrawiam serdecznie +++
Ola, co to za komentarz? Postawić można również
wykrzykniki!
:-) :-)