Amen
A gdyby zdarzyły się
te dwa tysiące lat
ale bez początku
minęłyby dni i noce
w juliańskim kalendarzu
aż do teraz
i przyszedłby Anioł we śnie
powiedział - wstań Józefie
już pora uciekać
oto nowe Betlejem
już płynęliby łodzią
z Libii do Lampedusy
wiatr byłby posłuszny
rozkazowi Boga
i morze
poniosłoby do brzegu przepełnioną łódź
gdzieś w środku lądu
jaśniałyby gwiazda
nad stodołą w polach
i byłaby granica w zasięgu spojrzenia
za nią dach nad głową
woda i chleb z masłem
tuż tuż
nawet stanąłby człowiek
na drugim już brzegu
lecz przejrzał go Bóg
nim Anioł wskazał Egipt
dawno dawno temu
Komentarze (9)
świetny i ponadczasowy przekaz z uznaniem pozdrawiam
Myślę, że po to właśnie jest poezja, żeby prowadzić
takie refleksje...
Z podobaniem i uznaniem. Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawe ujęcie. Nigdy nie wiemy, kiedy dzieją się
wielkie rzeczy, dopóki nie ma dystansu.
zatrzymuje refleksja.
Ciekawie, z odniesieniem do tu i teraz a jednocześnie
do tego co było...
Wiersz jak zwykle bdb,
miłego dnia życzę, Poetce.
Witaj
Wiersz zatrzymuje i u czytającego powoduje refleksję
oraz zadumę. Świetne i bardzo trafne ujęcie dawnych
dziejów z aktualną rzeczywistością.
Serdecznie pozdrawiam.
Ciekawa, zatrzymująca refleksja. Dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ciekawie poprowadzona refleksja na bardzo
aktualny temat.
Miłej soboty:)
Wiersz zatrzymał na dłużej. Podoba mi się ten
refleksyjny wiersz. Pozdrawiam :)