Z Anną w tle
Anno, ponad wszelką wątpliwość
to wciąż ten sam wózek. Mam swoje lata,
gorące noce, z którymi nie wiadomo
co zrobić. Piję, zbyt często
mieszam alkohole i wychodzi galimatias.
W życiu trzeba trzymać pion, a ja się
puszczam,
tracę równowagę i zaliczam
kolejne DNA. Na boku dorabiam
ideologię do pozycji
społecznej i stosunków międzyludzkich:
wejść jest łatwo
ale dojść nie każdy potrafi.
autor
ReedDżej
Dodano: 2015-10-12 09:17:25
Ten wiersz przeczytano 1133 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
świetny:)
Wspaniale.
ten wiersz jak poprzednie napisany super (trudny obraz
walki z sobą -tak czytam)
Bardzo się podoba.
Odlotowa jesteś
O, już się naprawiło. :)
Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego mój nick zamiast
Reeddżej to wyświetla się jako "użytkownik usunięty"?
A jeśli jestem usunięta to za co i jakim cudem mogłam
dodać wiersz? Cuda czy co?
Dziękuję za poczytanie i komentarze.
Bardzo dobry wiersz:)
Podoba się:)
Twarda, ciekawa metaforyka.
Podoba mi się wiersz.
Wiersz! Miło znów poczytać :)
Dobrze że się zjawiłaś i przypomniałaś
jak fajnie piszesz. Ciekawie, o rozmienianiu się na
drobne(tak czytam).
Miłego dnia.