Aparat Holtera
Dali jakąś skrzynkę
niby to Holtera
pełno przy niej kabli
jeden mnie uwiera
Cóż mam robić biedna
ruszać się nie mogę
jakaś elektroda
spadła mi na nogę
Może ją gdzieś wepchnę
tylko z której strony
skoro cienki plaster
mocno przyklejony
Jaki będzie wynik
jutro się okaże
dla zabicia czasu
po markecie łażę
Już na mnie ochrona
jakoś dziwnie zerka
coś odstaje z kurtki
choć górka niewielka
No dopięli swego
co pani tam chowa
proszę rozpiąć kurtkę
nie pomogły słowa
Jak im wytłumaczyć
do czego to służy
pani bezpieczeństwo
nam w markecie burzy
Kto panią tu nasłał
z kim pani jest w zmowie
co to za ładunek
pani ma na sobie
To nie jest ładunek
proszę skierowanie
tu czarno na białym
że to jest badanie
Co tu dużo gadać
winne obie strony
pani że z tym przyszła
ja niedoświadczony
Komentarze (20)
Jak widać i na dramtyczny temat można z humorkiem
napisać wiersz :)
Pozdrawiam z uśmiechem Joasiu :)
Fajny pomysł prosto z życia wzięty. Ciekawe gdzie Ty
ta elektrodę wetknęłaś? Plus i uśmiech:))
:)) od ucha do ucha.
Mój Tata miał i Siostra.
Zdrowia, i żeby wynik okazał się dobry.
Dobrego dnia.
:)
Fajnie! :)
:)) Istna terrorystka.
Pozdrawiam
Super, bardzo fajny wiersz.
Dobrego wieczoru:))
dzięki za uśmiech:))
pozdrawiam serdecznie:)
przyrząd do mierzenia serca
świetnie z humorkiem to napisane
serdeczności:)
:)) wielki uśmiech.
Na czasie. Niedawno kupiłem polsoksymetr i to mnie
zainspirowało do napisania czegoś na jego cześć.
Pozdrawiam
wracam z punktem, bo zapomniałam kliknąć :D Buźka!
:)) Dzięki za okazję do uśmiechu.
Miłego wieczoru:)
w ubiegłym roku miałam zakładany
aparat Holtera, cała reszta to fikcja literacka,
pozdrawiam serdecznie i dziękuję
Wszystkim za odwiedziny:)