Atlantyda
Spał dziś będziesz
na piersiach swojej Atlantydy
Oby cię tylko nie zwiódł
trochę jeszcze żywym
szeptem jej laguny
pomruk oceanu...
Obyś jej tylko nie zamknął
czarniejszej głębiny
co we wrzos snu już ciśnie
krusząc serca atol
I byś wody nie zmącił
słowem niecierpliwym
Jeszcze mgłą nad nią stoi
przeszłości sfumato
Więc jeśli nie masz dla niej
czułości ni krztyny
nim zaśniesz na piersiach
swojej Atlantydy
lepiej zatop...
Temu, który jest oceanem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.