Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Autobiografia cz. II

Część pierwsza autobiografii traktuje o godach moich rodziców i o moim przyjściu na świat jako gąsienica motyla.

Nie urośnie marchewka gdy ją ogołocę
z listków pierzastosiecznych oraz równowąskich.
Obsiadł ją już żarłocznych moich braci poczet.
Zaraz do nich dołączę, lubię smaczne kąski.

Czy to spadła ze świerka na dół może szyszka?!
Nie! Spadają z rośliny braciszkowie martwi,
bo to człowiek tę marchew jakimś środkiem spryskał.
A preparat od środka nad ciałem się pastwił.

Pełznę w przeciwną stronę, w słonych łzach wręcz płynę.
Opuściłem w pośpiechu ten ogród przeklęty,
zaraz za płotem rośnie piękny gorysz siny.
Tam zjem. Nieludzki człowiek napawa mnie wstrętem.

A gdy kiedyś się stanę ostatnim motylem,
wtedy wzlecę nad łąkę i wyżej, do nieba.
Siądę Bogu na dłoni, skrzydełka rozchylę –
będzie miał dobry Stwórca poważny dylemat.

Dodano: 2018-04-23 07:23:42
Ten wiersz przeczytano 3796 razy
Oddanych głosów: 102
Rodzaj Sylabiczny Klimat Pesymistyczny Tematyka Przyroda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (120)

blondynka8 blondynka8

Ja pinkolę!!! Zachwyt w najwyższym wydaniu. Głosik.
Miłego_:)

Marta Surowiecka Marta Surowiecka

Szkoda, że motyle - stadium imago - żyją tak krótko, w
porównaniu do tych obrzydliwych gąsienic, z których
one na chwilkę wychodzą. Po gąsienicy jest poczwarka,
kokon, a na koniec to co idealne, piekne. Jeden dzień?
kilka godzin? Skrzydełka są takie delikatne... Jest
wyjątek - listkowiec cytrynek, cudny motylek, imago,
które zimuje! Zagrzebane w liściach, itp. Jak takie
kruche skrzydełka mogą wytrwać zagrzebane w czymś i
pozostać w całości, by pofrunąć. Nie doceniamy naszego
pospolitego skromnego zielonkawo białego motylka:) A
te okropne gąsienice zagrzebane pod ziemią, czy gdzieś
tam wciśnięte są niemal niezniszczalne, gdy się
obudzą, a zawsze przetrwają, najgorsze warunki, żrą
wszystko.
Listkowiec cytrynek siłacz wszech czasów, cud natury.
Przecież palimy liście, grabimy parki... a on w tym
wszystkim gdzieś się kryję z tymi biednym
skrzydełkami,
bezbronny
Hej:)

aTOMash aTOMash

Wizyta u Ciebie to uczta dla duszy i ucha, serdecznie
pozdrawiam:)

Poola Poola

Ciekawe i ważne tematy.
Wszyscy, również i producenci żywności, zdają sobie
sprawę ze szkodliwości wszelkiego rodzaju oprysków ale
niestety ekonomia sprawia ,że nikt z nich nie
zrezygnuje. Smutne.
Pozdrawiam serdecznie.

loka loka

Ciekawy,super wiersz.Pozdrawiam serdecznie.

szarman szarman

Lubię czytać twoje wiersze chociaż nie zawsze mam czas
na pisanie komentarzy, a więc pozostawiam
interpretację samej sobie. Zawsze jednak wiem, że
będzie w Twoim wierszu coś nowego, wartościowego i
wartego uwagi.

Cyranek Cyranek

I puenta Sławku superowa.Miłej niedzieli.

Leon.nela Leon.nela

no i gdzie ten nowy,pytam się a? wiersz

Maja- Marc Maja- Marc

brrr... gąsienice są wstrętne a motyle..... motyle
choć cudownie kolorowe żyją krótko....

może dlatego w nagrodę dał i Bóg taką cudowną paletę
barw...


pozdrawiam:)

fatamorgana7 fatamorgana7

Pięknie się rozwija Twoja autobiografia. Zachwyciło
mnie zakończenie.
Pozdrawiam serdecznie Sławku :)

Zenek 66 Zenek 66

Jak zawsze u Ciebie Sławku nietuzinkowe rozważania -
myśli
Pozdrawiam Serdecznie

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »