Aż po widnokrąg
Nieznośnie w oczy sypał śnieg,
gęstniało pod stopami.
Widziałam ciebie znów we śnie,
a cisza
między nami
zmroziła oddech. Jęczał wiatr
w gałęziach chudych klonów.
Gąszcz czarnych skrzydeł z nieba spadł
na dach
naszego domu.
A później, tylko kilka łez
płynących po sukience.
Rozmyte ślady. Nastał zmierzch.
I pustka.
I nic więcej.
Zosiak
Komentarze (88)
Pięknie choć smutno, ta cisza jest czasem gorsza od
krzyku. Pozdrawiam
Urzekająca Poezja,
pozdrawiam serdecznie:)
❤️
Smutek posypany kwieciem - jak zawsze bardzo dobry
wiersz.
Smutek posypany kwieciem - jak zawsze bardzo dobry
wiersz.
Jak pięknie:):)Ślę serdeczności Zosiaczku:)
Literatura piękna.
Piękny wiersz chociaż smutny...pozdrawiam ciepło
Witaj,
senne i dramatycznde wersy brzmia bardzo
sugestywnie.../+/
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo Wam dziękuję :)
Za Malinną sobie pozwolę.
Miło czytać taką Poezję.
Pozdrawiam ciepło :)
Dobry, poruszający wiersz.
Pozdrawiam:)
Moc smutku , tęsknoty, samotności w każdym wersie.
Pozdrawiam cieplutko:)
Poruszający do głębi wiersz przepełniony smutkiem i
bólem...
Przepiękny! Pozdrawiam z uznaniem Zosiu :)
Interesujący układ rymów, super przerzutnia, jednym
zdaniem- piękna poezja.