Babki z piasku
Splątany sznurem zwątpienia
z supłami melancholii których nie można
odplątać,
na nowo uczę się wiązać sznurowadła.
Wybiegam na plac zabaw dziecięcych
fantazji.
Fajnie byłoby raz jeszcze pogrzebać łopatką
w piaskownicy dobrych wspomnień.
Szkoda tylko, że dzisiaj to już tylko psy
tam zaglądają za potrzebą.
Gdzie podział się świat który zapamiętałem
w którym ludzie oprócz pracy i Internetu
mieli jeszcze czas na coś więcej.
Zmieszany zawracam wzdychając.
Mojej piaskownicy nie znalazłem.
Na babki z piasku za stary już jestem
najwyraźniej, więc za przeszłością się nie
oglądam,
może ona oglądnie się za mną?
T.J.
Komentarze (2)
Niezły tekst, Janusz Przetacznik ma rację, odrobinę
dopracuj, będzie jeszcze lepszy. :)
a może warto byłoby podzielić ten tekst na strofy? bo
w tej chwili to ten zapis fatalny...