Bajka o gościu z piórkiem
Dla wszystkich, którzy chcą rozmawiać.
W dolinie zielonej, przy bystrym ruczaju
siedział gość, z piórkiem w głowie -
jedyny w swoim rodzaju.
Wszyscy się patrzyli, na człeka z tym
pierzem.
Myśleli, że coś powie, z mądrością wystąpi
i trwali w tej wierze.
Każdy dotknąć się wzbraniał, omijał w
oddali,
nie klaskał, nie sapał, nie mlaskał -
bo przeszkadzać się bali.
Aż razu pewnego, ów piórko wyrwał z głowy,
powstał jak torpeda i zaklął siarczyście:
"tu, w mordę, same niemowy!!!!"
I morał z tego taki wprost wynika,
że kto usiadł z zamiarem by gadać
niech sobie do łba niczego nie wtyka.
Komentarze (22)
Re:
Ponownie dziękuję wszystkim
hmmmmmm i tutaj mnie Pan zatrzymał na dłuzej
Muszę pomyslęć ale jedno wiem ze to jest poezja
Pozdrawiam pogodnie :)
Jest w tym wierszu coś co zatrzymuje na dłużej i
skłania do refleksji.
Pozdrawiam
Napiszę jak Roma:) to jest poezja:)
Odkryłam poezję!
dobra rada:) pozdrawiam
Dobra rada, zapamiętam:)
Pozdrawiam:)
No tak. Cisza nie jest 'podwaliną cywilizacji';)
Wyrwanie piórka z głowy, stało się siłą sprawczą,
głośną i siarczystą.
Morał - niczym wezwanie do... :)
Pozdrawiam:)
te radę
sobie do głowy wziąłem,
i włożyłem
Dobrze, ze tu trafilam ...zostawiam wielki plusior a
zabieram usmiech od ucha do ucha
zależy co gadać mają czy rozwijające słuchaczy czy
tylko jednego
Dziękuję wszystkim za czytanie i uśmiechy. :)
Re:Wiesiołek
Zapamiętam. Nie śmiałem Ty(kadź) takiego eleganckiego
dżentelmena z poszetką.
:)))) Miłego dnia! Pozdrawiam z uśmiechem!:)
Prawdziwa bajka z prawdziwym morałem:).