Bajka o starym kruku i młodej...
Był stary kruk i młoda wrona,
o jakże bardzo zaprzyjaźniona!
Zawsze chodziła z krukiem na łowy,
zdobycz dzieliła na równe połowy...
Lecz, gdy jesień i zima nastała,
ze starym krukiem polować nie chciała...
Bo kruk z każdej wyprawy
wracał niestety bez żadnej strawy...
Komentarze (8)
I my tacy interesowni jesteśmy. Niestety - chęć
korzyści przyćmiewa dzisiaj wszystko inne. Szczęśliwie
- nie w każdym wypadku. Pozdrawiam serdecznie :)
Hmmm...ciekawe to, co napisane! Czy tylko chodzi o owe
ptaki? Ja interpretuję sobie w inny sposób! Trochę
smutna i przykra ta starość!
I wronka nie chcąc musiał zginąć, a kruk swobodny nie
kaja winą. Oj Ty bajarzu madry
Młoda wrona powinna zapolować na bardzie posażnego
starego kruka, a nie jeszcze martwić się o jego
potrzeby. Jak w życiu, po co te młode dziewczyny
oglądają się za starszymi facetami... Ładna bajka.
No i co tu powiedzieć o takiej parze. Ale wiadomo z
obserwacji że stare kruki zawsze szukają młodych wron
i często wychodzą na tym bardzo źle.
I tak bywa, nie wiem kogo bardziej żałować starego
kruka, czy młodej wrony...:)
kruk iść powinien po rozum do głowy i szukać sobie
starszej połowy, w ten prosty sposób zabezpieczony
może polować na młodsze wrony:))
w tych Twoich bajkach zawsze widzę drugie dno ;)
dlatego uważam, że jest ona z morałem, który sami
sobie dopowiemy ;) Podoba się :)