Będę tak czynił
Wobec nabrzmiałej,
jadem złości.
Będę jak zawsze,
bez litości.
Będę ją zwalczał,
każdym słowem.
Może pomniejszę,
o połowę.
Może na całość,
cel się wrazi.
Chyba nikogo,
nie obrazi.
Wobec nadętej,
pustej gładzi.
Muszę swój rozum,
w gniazdo wsadzić.
Aby ułożyć,
cięte cele.
Może to dużo,
też nie wiele.
Ale rzecz ważna,
w cel się wrazi.
Nikogo także,
nie obrazi.
Wobec obłudnej,
głupiej treści.
Muszę dobroci,
chwile zmieścić.
Będę tak czynił,
wciąż, bez końca.
Może ktoś ujrzy,
światło słońca.
Komentarze (3)
może ktoś w końcu
usłyszy głos człowieka
zaangażowanego
Super wiersz, trzymać tak dalej, pozdrawiam :)
Super wiersz, trzymać tak dalej, pozdrawiam :)