Bezbronny... Anioł...
Bezbronny
w ciszy
taszczy za sobą
obolałe skrzydła
dotykając
postrzępionych piór
a pragnął tylko pomóc
pomóc!!!
lecz niechcący ugodził
w wolna wolę
pogrążony
w smutku
odchodzi
powoli w cień
by nie drażnić
już więcej
materialistycznej
nieomylnej
ludzkiej
egzystencji...
autor
Dżdżowniczka
Dodano: 2007-06-07 21:07:56
Ten wiersz przeczytano 450 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
doskonala ironiczna nasza nieomylnosc....a jaki
egoizm!!!!pozdrawiam