Bezsilność
Ból... Bezsilność... Osamotnienie....
Ból - gdy spod ostrza noża krew wypływa,
Bezsilność - gdy ta krew należy do drogiej
ci osoby,
Osamotnienie - gdy ona Cie nienawidzi, bo
próbujesz jej pomóc...
Jak mam żyć z tą świadomością,
Że, gdy obudzę się, jej już może nie
być.
Jak mam nie myśleć coraz więcej o
śmierci,
Gdy ona wyczekuje jej nieustannie...
Co robić mam?
Czuję się bezsilna...
Jak maskotka, którą wybredne dziecko
wyrzuciło do kąta,
Bo przecież kiedyś ja byłam jej
najdroższa...
Wiersz dedykuję Natalii - mojej najlepszej przyjaciółce...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.