Bezsilność poety
Wszystkim ludziom, którzy próbują "coś" tworzyć, ale czasem opadają z sił.
Wiersz napisać wcale nie jest tak łatwo.
Stworzyć wielki utwór to dopiero wyczyn.
Nawet, gdy przyświeca idea, a w tunelu
płonie światło,
To kolejne podejścia często spełzają na
niczym.
Człowiek więzi w sobie miliony
przemyśleń,
W końcu bierze kartkę, długopis i zaczyna
bazgrolić.
Lecz nie jest w stanie samego siebie
określić ściślej
I własnych uczuć z własnego więzienia
wyzwolić.
Tłamsi je w sobie do granic możliwości,
Porzuca kartkę i długopis, lekko
zawiedziony.
Zbroi się w kolejną dawkę wytrwałości,
Znów wewnętrznie, wśród myśli zagubiony.
Śmieszną historią okazuje się być
natchnienie.
Wena poetycka, która wprowadza w trans
tworzenia.
Rzekomo gdzieś jest, lecz tak naprawdę nie
istnieje,
A człowiek nadal ucieka do niej w swych
marzeniach.
Człowiek chce pisać jak wielcy, znani
autorzy.
Chce tworzyć znakomite wiersze, sonety,
poematy.
Lecz w końcu ogarnia go bezsilność i sen
zaczyna morzyć.
Ostatecznie porzuca niejasne i trudne,
poetyckie tematy.
Komentarze (18)
Ten wiersz jest efektem "pesymistycznego"
natchnienia... Samo przyszło i to niespodziewanie, bo
poczułam potrzebę napisania o bezsilności właśnie,
dlatego przerwałam bardzo przyziemną czynność, jaką
jest sprzątanie ;) Również pozdrawiam
Odetchnij, to samo przychodzi. Wielcy Poeci a my to
co:). Wielcy amatorzy i wierszokleci i też piszemy
fajnie:). Pozdrawiam
Bardzo dobry przekaz ladnie piszesz pozdrawiam