biegnij teraz…
biegnij
przez nieznane miasto
zaciemnioną ulicą
albo oświetloną
przewróconym na wznak księżycem
upolowanym
brzuchem
najtłustszym wśród gwiazd
ssakiem
który nie ma ani rąk
ani nóg
żeby wykupić się
obronić
biegnij, póki on jest
bezbronny
na tym czarnym obrusie
wykorzystaj go
za chwilę zapłonie świt
i ty też
zostaniesz poskromiony
pozbawiony sztućców
którymi można by jeszcze
wykroić coś
z tej chwili
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2018-01-09 00:21:31
Ten wiersz przeczytano 467 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Ciekawe i życiowe pozdrawiam serdecznie;)
Ciekawy wiersz:)pozdrawiam serdecznie:)
Twój wiersz rozbudza wyobraźnię czytelnika. Kojarzy mi
się z umykającą chwilą,która nie trwa wiecznie i nie
zawsze jej piękno zostaje przez nas uchwycone.
Pozdrawiam:)
Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam :)
https://www.youtube.com/watch?v=vj-gtxNXcCc
A więc Marto ruszajmy w ten bieg.
Pozdrawiam pięknie.
zatrzymałem się Marto
ale było warto
Bardzo interesujący wiersz. Oby każdy człowiek miał
jak najwięcej drogocennych chwil, którymi będzie
karmił wspomnienia na starość.
Pozdrawiam najserdeczniej i zapraszam do mnie. :)
Ciekawie napisany wiersz.
ale wolę fado, Amalię R.:)
posłuchałam...piękna pieśń...
pobiegnę za Twoim smutnym wierszem i wyciągnę z niego
.... to co najcenniejsze najpiękniejsze ...obronię się
nie pokona nikt mnie bo moja miłość jest tarczą ...
https://www.youtube.com/watch?v=9y1nLolWF9Y
posłuchaj tego proszę ... jaki głos ma ...