[ Blask który zakryje ból.... ]
... i pozwoli przebrać mnie w - ''normalną.'' (nie dla mnie) bez choroby nadwrażliwości
Już z rana chciałabym powiedzieć Ci
że w moim dzisiejszym śnie siedzieliśmy
w ciepłej zieleni między dwoma ruchliwymi
ulicami
blask słońca na Twojej twarzy wyglądał
pięknie -
całowałam ją
Zaraz wyjdę i usiąde na mokrej trawie
tyłem do umierającego dnia
Ciebie nie będzie
usiąde i zacznę śmiać się do ludzi
niewiedząc gdzie jestem
i zacznę opowiadać własne historie
wśrodku modląc się by tamten senny blask
który oczy Twoje przyzłacał
zakrył moje - potargane ramiona
(...)
Szkoda że nie nauczyłam się dobrych snów
zaierać pełnymi garściami -
i budząc się widzieć jak spływają po moim
ciele
realnie niedostępne dla świata
umieszczone poniżej nieba
- powyżej ziemi -
żebym mogła jeszcze raz dziś zasnąć.tęsknie.
Komentarze (2)
Wiersz bardzo energetyczny. Mocne słowa –
ciekawa treść napełniona ogromną ekspresją.
nieraz zderzenie z rzeczywistością wydaje się pięknym
snem i kiedy tego nie ma chcemy śnić. wiersz
wzruszenie wywołuje tęsknota za bliskością Dobry
wymowny wiersz