Ból
Sprawiłam sobie ból,
bo chciałam,
tylko to mi pozostało,
żeby zapomnieć i poczuć ulgę,
która jest i tkwi we mnie, co dnia,
co wieczór o tym myślę,
co wieczór to czuję,
ręce i dusza już tego nie zniosą,
nie ma już miejsca...Na rany
Nie ma już miejsca dla mnie na tym
świecie,
teraz skosztuje z kielicha jak smakuje
gorycz krwi,
Która we mnie jest?
Ten żal...Ten ból i ten strach, co dnia.
Teraz odpływam gdzieś w przestworza,
Nie istnieje...Nie ma mnie...
umieram.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.