Ból
Andrzejowi
Wszelkie moce błagam o wsparcie,
bo z kolan podnieść się nie mogę.
Serce ciężkie jak kamień
przygniata wspomnieniami
najtrudniejszych chwil.
A przecież nasze życie
to nie tylko czas Twojej choroby,
która skończyła się
zanim się na dobre zaczęła.
Utulam Cię do spokojnego snu
i ciągle płaczę, bo na ten ból
jak na razie nie ma lekarstwa.
autor
pani Mija
Dodano: 2023-10-05 01:42:35
Ten wiersz przeczytano 466 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Dziękuję za obecność. Za wsparcie i współodczuwanie.
Medycyna nie zna skutecznego sposobu na leczenie
duszy. (+) Pozdrawiam.
Życie każe nam łykać takie właśnie pigułki gorzkie,
ale nie wolno zatracić radości życia i trzeba być dla
ludzi wsparciem, pokonać w raz z czasem ból. Zawsze
wydaje mi się, że nasi bliscy nie chcieliby byśmy
rozpaczali przez resztę naszych dni, jeśli nas kochali
to by nie chcieli, więc czy mamy tylko ten ich
testament, czy z góry na nas patrzą, trzeba to brać
pod uwagę, tak myślę
Z czasem ból przygaśnie...
Pozdrawiam Mijo
poruszające słowa, Na szczęście czas jest tym
lekarstwem.
P.S.- w tytule pomyliła się literka
Serdeczności
Łzy oczyszczają... przynoszą ukojenie.
Bardzo poruszający wiersz!
Nie każdy ból da się uleczyć, trzeba nauczyć się z
nim żyć...
Serdeczności przesyłam