Burza...?
Na ziemię kapią krople,
Na oślep biją pioruny,
Łamią się drzewa,
Słychać chrzęst...
Głuchy chrzęst...
Pękają, jak zapałki...
I nagle grzmot!
Ogromny grzmot!!!
I cichy krzyk ludzi...
Krople potu,
Pioruny z przerażonych oczu,
Chrupanie kości przez zaciśniętą na szyji
pętlę,
Grzmot padającego na ziemię ciała,
Przeszywający na wskroś wrzask osób, które
przecinały linę wisielca...
A tęczy po burzy nie będzie...?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.