Z buta
W niewielkim mieście Boles-
-ławiec,
tkwił ostry kolec,
głęboko w trawie.
Chciał ukłuć kogoś.
Stało się.
Szedł drogą
nadęty człeczyna.
Z traktu zszedł,
zrzedła mina.
Kolec wbił się głęboko,
buta uszła wśród syków.
Dalej szedł miły gość
w dziurawym buciku.
autor
DoroteK
Dodano: 2015-01-19 06:37:46
Ten wiersz przeczytano 2348 razy
Oddanych głosów: 66
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (74)
Ta prostota, Doroto, aż mnie powala! Odwdzięczam się
moją,
w miarę świeżą, fraszką:
Do kobiet, mimo niewygód,
Podejście mam nadal rozsądne,
Bo lubię te żądne przygód
I te w ogóle nierządne!
pozdrawiam i zapraszam
Pomysłowo :) Trzeba to miejsce zaznaczyć na mapie ;)
Miłego!
Mini bajeczka dla wszystkich, niezależnie od wieku -
super pomyślane. Jestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam
A takie to nasze,
gdy nadęty idzie
wsadzić go w kamasze,
równaj w szyku żydzie
bo na kolec trafisz...
Dorotko wiersz super. +++
Ja tak przekornie napisałem
bo tak też u nas bywa.
Pozdrawiam serdecznie
Fajnie to napisałaś:) Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
No strzeliłaś bolesławieckiej władzy miejskiej,teraz
składaj wniosek o odszkodowane.
Bardzo dobry wiersz z życiową puentą;)
Dorotko pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem
dziękuję za wizytę;)
Pycha nie tylko z buta umyka,gdy na drodze się potyka
,pozdrawiam.
Buta uszła mu przez buty. Pozdrawiam
Moralitet na pół smyczka i cymbałek. Bolesławiec ci
tego nie zapomni!
Buta czasem może czkawką się odbić,
albo kolcem w bucie i wtedy już bo bucie:))
Samo życie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo fajny wiersz:) Nie warto chodzić z wysoko
uniesioną głową:) Pozdrawiam serdecznie:)
b. fajnie...pozdrawiam:)
Gdy zbaczasz z drogi, musisz mieć się na baczności.
Zabolało i czegoś go nauczyło. Miłego wieczoru Dorotko
:)
Pozdrawiam cieplutko Dorotko :)