Byłaś, odeszłaś.. nauczyłaś...
Pusty pokój
Puste łóżeczko..
Zabawki, którymi dawno się nikt nie
bawił..
Wchodzę i..
przytulam kocyk..
ma taki sam kolor jaki miały.. twoje
oczka..
kolor nieba..
Jeszcze tobą pachnie..
Zamykam oczy i widzę..
Rączki.. wyciągnięte do mnie..
Nóżki.. bezradnie kopiące do góry..
Buzia.. uśmiechnięta..
Na niej oczka.. jak dwie gwiazdy
świecące w ciemności..
Nosek.. jak mała kluseczka..
Uszka.. jak dwie muszelki..
-------------------------
Mogłam tak godzinami patrzeć na ciebie..
Taka byłaś piękna..
Przez tą krótką chwile..
w której byłaś ze mną nauczyłam się
kochać..
Ty mnie nauczyłaś..
Sądziłam, ze już nie potrafię..
ale dałaś mi nadzieje.. wiarę..
Nauczyłaś mieć uśmiech na twarzy..
Chociaż odeszłaś ja czuje miłość..
Czuję, że jesteś przy mnie..
Jesteś moim Aniołkiem..
Który pilnuje by nic złego mnie nie
spotkało..
A gdy i ja odejdę.. tak jak ty..
Spotkamy się..
Wyciągniesz do mnie swoje rączki..
będziesz biegła na nóżkach w moją stronę..
a ja przytulę Cię najmocniej jak będę w
stanie..
Dziecko to największy dar od Boga, dlatego nie moge pojąć jak można wyrzucić jakiekolwiek z nich do śmietnika..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.