Cafe LaGrazza
Wolna sobota. Jest siedemnasta.
Mała, przytulna kawiarnia.
Przez okna widzę mieszkańców miasta,
czuję, że czas dla mnie zwalnia.
Siedzę i czekam. Stolik dziewiąty.
Patrzę co chwila w zegarek.
Czekam. Oglądam ściany i kąty.
Dogasa świecy ogarek.
Kwadrans po szóstej. Dopijam kawę.
Grają emocje i nerwy.
Jednak nie przyszłaś, serce mi łamiesz.
Ten sen się nigdy nie spełni.
autor
return
Dodano: 2012-04-17 07:54:11
Ten wiersz przeczytano 524 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
oczekiwanie i niepewność Rozterka oddana wzruszająco
:) Pozdrawiam
ładny wiersz.
przykład ...jak bez zbędnych słów napisać piękny
wiersz
ależ pięknie opisana niedoszła randka... a może coś
jej wypadło... może jest jeszcze nadzieja... :-)
Jak zawsze piękny malujesz obraz smutnymi emocjami
ale piekny
Pięknie opisane emocje przed spotkaniem i
rozczarowanie. Zamiast "Patrzę co chwila w zegarek"
napisałabym raczej "Spoglądam wciąż na zegarek".
Pozdrawiam.
Return to nie sen - raczej mrzonka!
Zwykła,ludzka przyzwoitość nakazuje poinformować, że
"coś wypadło".
Pozdrawiam.
"Nigdy nie mów nigdy." Pozdrawiam!
A może coś jej wypadło?:)))
Trudne te wyczekiwania i wieczne tęsknoty.Piękny
wiersz.Pozdrawiam serdecznie.