cała przyszłość róż
urząd dał chwilę przeszłości
te parę od niej słów
niezmiennych
a już przecież
nie jesteśmy dziećmi
wciąż przede mną teatr odważnych
a nikt ról już
pisać sobie nie potrafi
chciałbym zatrzasnąć drzwi
tak wielu niesercom
by już nie pytały o mnie
na co mi zapach
czarnych chwastów
gdy tam
za rogiem, za słowem
czyjeś na mnie uśmiechy czekają
już ogród mój kwitnie
cała przyszłość róż
tam idę, wiesz
choć nie wierzył nikt
dziś nie mam w sobie
technicznych niemożliwości
i Duszy
co stoi w miejscu bo strach
tylko wiarę mam
i kolory, które zapamiętałem
choć zapraszali do kłótni
w kawiarence „ upadek „,
Komentarze (3)
ciekawy wiersz pozdrawiam
oj... podoba mi się... bardzo... :) pozdrawiam
Ciekawy, skłania do powtórnego czytania.za każdym
razem co innego przykuwa myśli:)