Celne sny
co dzień słodzony kubek zbożowej
i pajda chleba gruba na palec
chmury gradowe wiszą nad czołem
zgrzyt zamka w chłodnym szepcie dobranoc
koszmarów nocnych stukoty w ścianach
dwa kroki naprzód czas kończyć spacer
serwuje wolność krata złamana
znajdź dobre miejsce nim światła zgaszą
rachunek sumień może wybaczy
skrzywione życie z prawem na bakier
za cienkim tynkiem płaczą biedacy
sen o wolności grypsem wydrapią
autor
Bella Jagódka
Dodano: 2008-07-01 11:27:46
Ten wiersz przeczytano 626 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Mysle ze bardzo dobrze odzwierciedlasz w swoim wierszu
prawdziwe uczucia tych
'spod celi "chociaz mysle ,ze jest to swego rodzaju
metafora, ktora mozna zastosowac takze w zyciu
codziennym, dotyczaca osob ,ktore tak naprawde czuja
sie zamkniete w kregu samotnosci i nie potrafia sobie
odpowiedziec na pytanie kto tutaj tak naprawde
zawinil.
Tak Pani Basiu,zupełnie inny wiersz od
ostatniego,klimat wiersza zmusza nad refleksją nad
wolnością a naszym snem.Jaki sen jest osoby w
celi,samotnika,czy nas ludzi wolnych?pozornie wolnych
bo każda człowiek ma swoje życie,problemy,naładowany
bagażem codzienności ma sny a one potrafią dręczyć i
właśnie ten wiersz godny jest uwagi.
Kondensacja słów sprawia, że obraz jest "celny". Widać
współczucie osoby mówiącej.
Wspaniały wiersz, mądry, głęboki.
życie samo w sobie jest rodzajem snu. Snu w którym
trzeba walczyć o przetrwanie. Nie udaje się zawsze być
w porządku wobec wszystkich. Czasami wydaje się być
bardzo niesprawiedliwe, czasami daje okazje, czasami
zabiera wszystko. Życie jedna wielka łamigłówka,
labirynt.
O tak, celnie (czy celowo?) opisujesz te sny
'podcelne". jest- przede wszystkim- ta samotność,
chyba najbardziej charakterystyczna T a m ż e ,
samotność w tłumie. I te czekanie, czekanie niczym na
Godota, odgłosy (obce) zza ścian i bakier- z prawem,
samym sobą i otoczeniem. Te drewno rozbijane (...klin
klinem...) te bibilijne przekazy (oko za...) Jest to
wiersz z zębem. I choć to zabrzmi dwuznacznie- z
kluczem także.