chcę poznać sekret
poczekam do wieczora
nadzieję się
na żebro księżyca
poczekam do wieczora
przyjrzę się
bliżej
śmierci
czarnego motyla
wyśledzę mysz
dokąd ucieka
porozmawiam z Alicją
po drugiej stronie lustra
zapytam królika, o drogę
poproszę sen, o bezkońca
poczekam do wieczora
połaszę się do pająka
może zdradzi mi sekret
swojego piękna
może zdradzi mi sekret swojego talentu
też chcę wybudować most
chcę wybudować dom
chcę wybudować miejsce
sobą
nie chcę szukać, nie chcę prosić, gonić
udawać że tu
żyję
chcę umieć stworzyć sobą
schronienie
trampolinę
pułapkę
Komentarze (7)
Już Cię rozpoznaję od pierwszych wersów.
Ukłony :))
zamyśliłam się, ta pułapka to sedno sprawy, do tego
doprowadza taki tok myśli... jak zawsze intrygujesz
Marto, powaliłaś mnie na kolana tym wierszem, tym
byciem sobą, tym pięknem i wyobraźnią.Pozdrawiam Cię
:-)
Tak! To przyciąganie w tym sens głęboki i piękny, bo
to się dzieje Bardzo dobry wiersz Pozdrawiam ciepło
Poetkę :)
..... + ..... :-) Ciekawy i tajemniczy...
Potrafisz pięknie szybować, spróbuj w błękicie... :-)
Moja droga peelko! Chcieć, to móc.
Jak to się mówi" nie ma lekko.
Zamiast pająka wybrałabym motyla.
Ciebie serdecznie pozdrawiam.+
witam serdecznie moja imienniczke wiersz jak zwykle
pelen glebi tylko jedna rada z sekretam nalezy sie
obchodzic ostroznie pozdrawiam cieplo i wesolych swiat