Chrystus przybity do krzyża
Yes! To jest to!
Biała gorączka a niby w cieniu temperatura
spada,
amok bez kawy i amfy
na ołtarze wyniesionych dopalaczy,
sam na sam bym się obrzezał.
Z takiej podniety
sterczy kieł mamuta,
tylko przyjemności i włączony agresor.
Ale chlew obłąkanych prosiaczków
kabanosy skurczone przysmaki,
samookaleczanie zoomaniaków
czwartkowa noc zbrodni i muzeów,
freakshow z krzyżami może trwać w
nieskończoność.
Godzina między zakupami,
przyglądać z dreszczykiem to się można
wystawowym witrynom,
produktom za pół ceny.
Przebijanie się przez królewskie dłonie,
wylizanych, stylowo gwoździ to jest
masakra
cios, piącha,
piąteczka za emocje.
Pęka sylikon, pieni się żółte mleko,
pełne gacie, padaczka i strach?
Języczek sumienia oczyścił
rozpuszczone lody na brodzie.
Takie piątkowe pożądanie
przeleciało by kilka obcych wymiarów.
Uśmiechnięte ikonki
Jeden niewinnie, zakatrupiony
świata nie zbawi,
Samo się nie zrobi, do roboty!
Powoli przybijamy, podbijamy cene?
IHS!
Cykl "Droga Krzyżowa" stacja 11
Komentarze (17)
Wiesz że zawsze z ogromną przyjemnością do Ciebie
przybiegam... warto być tu dla Twoich słów
Sorry za dziwne błędy (ukrzyżwaniu, wyobraźnia).
Zgadzam się po części z Janiną, chociaż ja jeszcze
zbyt płytko siedzę w prawdzie chrześcijańskiej.
U mnie deizm wciąż pokutuje
Janina Kraj Raczyńska Przemyślałem Twoje uwagi i
bardzo Ci za nie dziękuję! Ponadto 30l lat żyłem w
gorączce herezji i cały czas pokutuje u mnie Dickowska
wizja końca po Skrzyżowaniu, czas się zatrzymał a
nasza rzeczywistość to wyobraźni, boczny tor. Dzięki
Tobie jeszcze po pracuje nad tym wierszem.
Nowocześnie, ale czy ktoś się otrząśnie po
przeczytaniu wiersza?
Świat wykształcony w dwulicowość potrafi tu
przyklęknąć i za chwilę polecieć do sklepu po
gwoździe, bo ktoś krzyknął "masz dychę, leć po
gwoździa, bo ktoś nam gwizdnął".
U Ciebie - przybijany i to przybijanie jest od razu
konsumowane.
Nie - pozostawiam bez punktu tym razem.
Tu także poczułam niesmak. Przecież oprawcy śpieszyli
się. Było im źle z tym, co musieli, podkreślam musieli
zrobić. To było ich przeznaczenie.
Właściwie jest nieustannie przybijany, przybijany i
przybijany...
U ciebie - przybijany.
Myślę, że pamiętać trzeba. Na różny sposób człowiek tę
"pamięć" utrwala. ... Brakuje mi tu obiektywizmu, co
do ludzkich możliwości... Chcę powiedzieć, że za
bardzo jednostronna, subiektywna i tym samym
najsłabiej oddana prawda Stacji X - Jezus do krzyża
przybity. ... punkt ciężkości jest na "przybity". U
ciebie przybijany.
Krokodylla To prawda a z wierszem, to dobry pomysł :-)
AMOR1988 Dziękuje za zainteresowanie i pozdrawiam :-)
W wymowny sposób zatrzymujemy się przy kolejnej stacji
Drogi Krzyżowej.
Opowieści z Narnii są cudne:) Napiszę kiedyś do nich
wiersz:)
Niestety nie czytałem. Zabieram się już od jakiegoś
czasu do przeczytania kilku dzieł C.S. Lewisa
(czytałem tylko "Opowieści z Narnii") bo to niezwykły
chrześcijański pisarz.
Widzisz- to jeszcze głębiej religijnie przekaz.
Tak- trafnie to oddałeś.
Czytałeś może "Zaskoczony radością"- C.S. Lewisa?