Cmentarna cisza
Pośrodku wielkiego oceanu łez
stoję ja-
taka mała istota,
pozbawiona nadziei i miłości.
Jedno zdarzenie,
kilka słów,
krótka chwila
zmieniły moje życie na zawsze.
Nigdy nie będzie tak jak kiedyś...
Pośrodku wielkiego oceanu łez
stoję ja-
taka mała istota,
z sercem krwawiącym od bólu.
Zostałam całkiem sama,
bez nikogo kto
mógłby dotrzymać mi towarzystwa,
kto wysłuchałby mnie
i komu mogłambym się wyżalić...
Chciałabym zawołać kogoś,
żeby mnie odnalazł
pośród łez i smutku.
Ale po co krzyczeć?
Tak piekna jest cmentarna cisza,
wieczorem gdy nikogo tu nie ma.
Na grobach tylko zapaliły się
małe ognie kolorowych zniczy.
Ale w ciemności ich barwy nie widać.
Zimny wiatr powiewalekko po plecach,
ale nie jest mi zimno.
Panuje tu taka przyjemna cisza...
A gdybym i ja tu leżała?
Czy byłabym szczęśliwa?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.