Co ma wisieć...
Wierzył w Boga, ręce składał,
tak wymodlił sobie władzę,
przestał wierzyć gdy okradał,
bo i na cóż był mu świadek.
Bezkarności miał złudzenie,
gdy o pomoc prosił diabła,
choć nie zderzył się z sumieniem,
roztrzaskał się o paragraf.
Komentarze (34)
Jak nie sumienie to paragraf.Dobre:) Pozdrawiam.E.
Wszystko do czasu.+ pozdrawiam
Paragrafy są twarde! bez litości!
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Tego życzę Kaczyńskiemu i Pisioro-hałastrze, ;)