I co z tego?
Co z tego, że płaczę?
Przeciez nie o łzy chodzi,
Ale o wrazliwość...
Co z tego, ze wierzę?
Przecież nie o wiarę chodzi,
Ale o wierność...
Co z tego, że kocham?
Przecież nie o miłość chodzi,
Ale o służbę...
Co z tego, żę ufam?
Przecież nie o nadzieję chodzi,
Ale o wybory...
Co z tego, że sie modlę?
Przecież nie osłowa chodzi,
Ale o siłę...
Co z tego, że słucham?
Przeciez nie o czujność chodzi,
Ale o zrozumienie
Co z tego?
Przynajmniej już wiesz czemu płaczę...
Komentarze (3)
Nie wiem skąd tyle smutku, rozterek i łez,ale pewnie
wrażliwi tak mają,że ciągle szukają i zadaja pytania,
na które tak trudno znaleźć odpowiedź krzepiącą jeśli
samemu zna się ten stan duszy...
Nie o siłe, nie o wierność nie o.......
wiesz o co ? czemu płaczę ?
On wie a ja ? - tak myśle że
o utraconą miłość.
Smutny wiersz, więcej optymizmu, nie warto płakać,
choc doskonale wiem, że to pewnie boli.
Nie byłam /mam / szczęście w takiej sytuacji.
Interesująco napisany.
Bardzo ładny dobór słów. Podoba mi się. Ale otrzyj
łzy. Co z tego będziesz miała? Przecież nie o suche
oczy chodzi, ale o uśmiech ;]