Czarna niespodzianka - limeryk
https://www.youtube.com/watch?v=YyUGPRRB42A
Figlarka Ania - mężatka ze Szczecina,
latem dostała ochotę na murzyna,
teraz mąż zdziwiony
zwraca się do żony -
dlaczego mamy tak czarnego syna?
To jest mój pierwszy limeryk, uwagi miłe widziane. Pozdrawiam serdecznie
autor
Mariola Cuore
Dodano: 2015-01-08 12:13:28
Ten wiersz przeczytano 1748 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
Fajna ironia
Mariolu mam nadzieję, że zarówno ty jak i pani
Porożyńska wybaczycie czepliwość. Można ewentualnie
nabrać ochoty na murzyna. Zajrzałam do fragmentu
polecanej książki. Niestety powieść kończyła się na
str. 91. Przypuszczam, że za autorką użyłaś zwrotu
"dostać ochoty". Przepraszam za zbyt dosadne
potraktowanie w komentarzu, mogłam napisać: dostać
prezent lub grypę.
Ps. A ty myślisz, że "dostała ochotę" brzmi dobrze?
Może zapytaj bomiś, jej wierrzę jak wyroczni, chociaż
pani Porożyńska też jest wyrocznią w sprawach
ezoteryki:)))
Bardzo fajny,dowcipny limeryk.
Bardzo,bardzo mi się podoba!
Pozdrawiam Mariolko:)
Fajny limeryk, Mariolu. Zastanawia mnie jedynie słowo
"dostała" połączone z ochotą. Chyba lepiej będzie
"miała ochotę", bo dostać to można za
przeproszeniem... sraczki:))) Pozdrawiam:))
Pięknie
no i limerycznie sie zrobiło przy satynowym stole
satyry
pozdrawiam
śmieszny, ładnie ułożony wiersz :)
Ha ha dobre
pozdrawiam
świetny udany ....
pozdrawiam ;-)
Fajnie:)Pozdrawiam:)
Czasami takie zachcianki mają finał taki a nie inny;)
Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem, dziękuje za
wizytę:)
to jest to co lubię
super limeryk...
mam w tym temacie stary wiersz może kiedyś go
odkurzę:)
pozdrawiam pięknie:)
A to Ci się udało Mariolko :)
Pozdrawiam :)
po murzynie dałabym kropkę. Oczywiście w limeryku :))
:)))Odpowiedź: ciesz się , że nie szczeka. Taka była
balanga...:)))