czy To serce?
Jak to się wszystko zaczęło?
Napadło mnie,
A może porwało,
….Być może po prostu się stało!
Już nie potrafię odróżnić snu od
rzeczywistości.
Teraz siedzę sama w pustym pokoju.
Pragnienie zamienienia z kimkolwiek słowa
staje się nie możliwym
Każda cząstka mego ciała krzyczy!
Umysł błaga o odpoczynek,
Język rości swych praw.
A czego pragnie serce?
Cisza, zapadla
Słychać Ciche łkanie
Z ciała wynurza się czerwona smuga, Bez
wyraźnych kontur
Liczne ślady ran świadczą o jej
przeżyciach
-Co Ci jest dziecko drogie? Kto Cie tak
skrzywdził? Powiedz mi proszę!
Nie odpowiada….
Rozpoznaje … to …
To było kiedyś Moje serce…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.