Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Daj, panie

Wyciągnięte
rączynki do słońca.
Rozczulająco cienkie,
jakby błagała ojca
„tato, weź na kolanka”.
Taka migawka
wypaliła się pod powiekami,
zacisnęła klamrą serce.

Czy byłam dobra?
Nie chcę
myśleć, że nadal tam stoi.

Pięć złotych, nie zaspokoi głodu,
nie uciszy sumienia.

Więcej grzechów nie mam,
a Ciebie Ojcze o pokutę proszę,
za las kruchych rączek.

autor

DoroteK

Dodano: 2016-08-21 07:01:18
Ten wiersz przeczytano 3117 razy
Oddanych głosów: 83
Rodzaj Nieregularny Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (99)

mariat mariat

obrazek nieobcy i z dnia dzisiejszego,
.
.
dlaczego? dlaczego tak być musi?

waldi1 waldi1

bardzo wymowny wiersz .. ale jak tu nie grzeszyć
..kiedy takie piękno jak Dorotek tu jest ..

krzemanka krzemanka

Przejmujący obraz. Przeczytało mi się
"do słońca ręce" zamiast "rączynki do słońca" i gdyby
wiersz był mój (jako minimalistka), zrezygnowałabym z
dwóch ostatnich wersów. Msz lepiej byłoby napisać
słownie "pięć":)
Mam nadzieję, że autorka wybaczy mi te czytelnicze
sugestie. Miłej niedzieli.

marcepani marcepani

ten wiersz sięga po sumienia każdego z nas...

WINSTON WINSTON

Ładnie, tak z serca.
:)

G.Pozdrawiam!

DoroteK DoroteK

cii_sza :-) nie umiem przejść obok Twojej uwagi
obojętnie (wcześniej podobnie zareagował teraz ja), bo
piszesz świetnie i szanuję Twoje zdanie... dla mnie
ten ostatni wers jest jak najbardziej na miejscu, bo
kto tu grzeszy, i jakże te słowa są zimne, jak
obojętne, żadnego wspomożenia, żadnego miłosierdzia,
"nie grzesz", a gdzie ten grzech... te i jeszcze inne
uczucia we mnie się budują po tych słowach, ale
oczywiście cieszę się z Twojego zdania, dziękuję za
jego wyrażenie i pozdrawiam :-) dobrej niedzieli :-)

cii_sza cii_sza

Ostatni wers moim skromnym zdaniem psuje wiersz.

Wzruszająco.

alina-ala alina-ala

-- wzrusza i pobudza do refleksji zwłaszcza w
temacie, gdy chodzi o dziecko...
- pozdrawiam

Bella Jagódka Bella Jagódka

Dorotko w Twoje wiersze skłaniają do refleksji.
Odczytuję /podpatrzone/ dziecko, które wyciąga rękę po
jałmużnę /lepiej brzmi niż słowo "żebrze"/. Też tak
mam, że czuję się winna, że mogłam dać więcej...
Dziecku staram się nie odmówić, ale jak widzę
dorosłych w niedzielę - pod kościołem, a w ciągu
tygodnia /tych samych/ pod - budką z piwem - NIE daję.
Sama się rozgrzeszam... nie dałam na nałóg.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »