Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

dekompozycja

"It matters that you don't just give up." /Stephen Hawking/


mówiłeś że ma znaczenie gdy się
nie poddajemy pytania stawiałeś z miłością
czarne dziury przyjmowały kształt czar
z brzegami odchylonymi ku nadpłynnej próżni

można było wkładać do nich róże
dla przyozdobienia niewiadomych

to ty nauczyłeś mnie nie szanować czasu
a sama wnet wywiodłam że jest on złudzeniem
opty-malnie alokowanym w strzałkach 
przenikających zakrzywienia snów i map

umieliśmy je dyscyplinować
ku umownej przyszłości

tak
przełamywałeś zapory
do danych w księgo-gwiazdo-zbiorach
łowiłeś ultra szepty fioletowych dusz
w nasłuchiwarni wehikułu

królowa kwantowa czytała między wierszami
paliły się świece z wosku niegrawitacyjnego

połykaliśmy bańki mydlane doświadczając
że doskonałość  smakuje okropnie

wszystko się względnie zgadzało w teorii
poddałam się gdy dokonałam odkrycia

składowe przejściowe piekła
antywartości bezwzględne







autor

Wanda Kosma

Dodano: 2019-06-24 15:51:26
Ten wiersz przeczytano 2328 razy
Oddanych głosów: 70
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (58)

Ossa77 Ossa77

Tekst czyta się jak patchwork pospisywany ze
wszelakich zakątków na czele z bezsensopedią. Autorka
oferuje zbitki, skojarzenia, powyrywane przedmioty z
przeróżnych dziedzin — fizyki, astronomii, mechaniki,
filozofii, po zapożyczenia u Hawkinga (już sam tytuł
„dekompozycja”, czyli zmiana układu składników jakiejś
całości lub jej całkowity rozpad) — tylko w tych
strzępkach pojęć z wszelkich dyscyplin nauki, nie
istnieje żadna jednolita całość, jaka ma się stać
metaforami, nie staje się jednak, bo autorce nie
powiodło się ani pierwiastkowo odrzeć każde z nich z
pierwotnego znaczenia i z pierwotnej konotacji.
Potwornie skondensowane wszystko — nie motywuje do
rozgryzania. Nie znajduję uzasadnienia pewnych środków
l, np. kto jest królową kwantową (chociaż to już jedna
z lepszych metafor) fizyka, czy metafizyka, a palące
się świece (z wosku antygrawitacyjnego — który jest
nielogicznym wynalazkiem wyobraźni) kojarzone są z
napisanym między wersami. W zasadzie można niemal
każdy wers tak rozebrać. Wydaje mi się jakby autorka
niedbała o czytelnika, jakby pisała to tylko dla
siebie. Można, jasne, ale jak dla mnie tego rodzaju
teksty mają sens jedynie wtedy, kiedy celowo chce się
rozerwać logikę. A tu wyczuwam z jednej strony dążenie
do tego celu, a z drugiej stawianie przeszkód
czytelnikowi w dotarciu tam wspólnie. Przeszkody
powinny uatrakcyjniać drogę, a nie barykadować.
Brakuje mi tu po prostu wyjaśnienia tekstu przez
tekst, bez obszernych komentarzy. Ta praca nie
prezentuje jakiejś nowej, przełomowej estetyki (bo
wtedy faktycznie komentarze — bywa — ciągną się latami
i słusznie). Jest to mz osobisty utwór o prywatnym
kawałku świata i jeśli nie może się obejść (dla
poprawnej interpretacji) bez wyjaśnienia niszowej,
nieuznawanej powszechnie teorii jakiegoś wycinka
historii z życia peelki/autorki, to jest, jak to się
mawia, hermetyczny.

Ergo: Fatalna oferta, ale inni nie przyznają się do
tego. Jestem tylko pod jednym wrażeniem: peelka
wchodzi w hermetyczny świat swoich osaczeń i
przeczuleń, w nieufną obserwację, która tylko udaje,
że ona cierpi, a z nią adresat, chcąc wtłoczyć
jednocześnie czytelnika w ich męczącą codzienność, a
autorka udaje, że popełniła niesamowicie oryginalny
wiersz...

Pozdrawiam.☀️

Linkatoo3 Linkatoo3

Wando, cóż za mistrzowski "warkocz"
fizyczno-metafizyczny! I mistrzowska puenta, w rzeczy
samej.
Pozostaję pod wielkim wrażeniem. :)

Berenika57 Berenika57

Tylko ścisły umysł mógł stworzyć taki niecodzienny
wiersz, Wando. Jestem tym tekstem zafascynowana i
pełna podziwu... Pozdrawiam :) B.G.

miniek1831 miniek1831

zanurzyłem się i nie mogę wypłynąć...

mamusia45 mamusia45

Świetny wiersz, doskonałe metafory. Życiowe perypetie
dwojga ludzi, tylko smutne zakończenie. Pozdrawiam z
wielkim podobaniem :)

tomasztomasz tomasztomasz

ładnie to napisałaś choć smuto to wszystko brzmi = na
plus

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

A dla mnie ten wiersz jest dramatyczny w wymowie,
pisany jakby już trochę "na chłodno", z perspektywy.
Jako próba analizy, co się stało i jak, że miłość "im
przeszła"
A róże i świece najlepiej sprawdzają się w filmach mz.


Pozdrawiam.

MariuszG MariuszG

Sporo tu przenikania fizyki kwantowej, kosmologii i
codziennego życia.
Pozdrawiam

sonia m sonia m

dopiero mam nadzieję poznać Twoje prace, ale już widzę
że wiersze do wielokrotnego czytania, styl i zawarta
myśl intrygująca, idę czytać Cię dalej...pozdrawiam :)

wandaw wandaw

Jak zwykle świetne metafory i wiersz, o relcjach
dwojga ludzi bardzo sobie bilskich, ale końcówka
zasmuciła.
Może źle odczytałam zakończenie wiersza,
Pozdrawiam serdecznie Wandeczko :)

marcepani marcepani

- ładny, refleksyjny wiersz, sporo metafor o życiu i
układaniu przyszłości - smutna puenta, spójnie,
ciekawie, pozdrawiam.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »