Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Z deszczu pod rynnę

niebo płakało przez pryzmat szczęscia
bo wtedy piękna była pogoda
błądziłem w głowie po różnych miejscach
patrzac jak kapie spokojnie woda

kap kap

szedł dzieciak z psem na smyczy
ten mu umknął przez muchy w nosie
wtem krople jego pełne goryczy
w kabaretowym spoczęły losie

kap kap

obmyły łzy słone promienne odłamki
co się zrodziły z białej szyby
zaraz sąsiedzi pociągną za klamki
szykując ze złości swe słowne dyby

kap kap

nagle zza rogu wypłynęła rozmowa
błaha i prosta jak szpilka
w pewnym momencie zawarła dwa słowa
i wraz ze śmiechem spadło łez kilka

kap kap

a w miejscu gdzie zawsze się dobrze marzy
gdzie ptaki spiewają w zielonej koronie
widziałem łzy zastygłe na twarzy
i utęskonione za sobą dłonie

*

tak tkwiłem samotny przez jakiś czas
wpadając z deszczu pod rynnę
spojrzałem na nich jeszcze raz
wspomnienia stały się płynne

autor

Codeguy

Dodano: 2005-06-10 21:10:41
Ten wiersz przeczytano 587 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Rymowany Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »