Dlaczego?
Dlaczego?
słońce nienawidzi księżyca?
a przecież prosiło go o jedno
zaćmienie...
I niebo inne bez zrozumienia,
patrzy na krzywdy
nie ma przebaczenia....
Dlaczego?
niebo nie da nam znaku
że nas obserwuje, żyje, rozumie
i chciałoby coś zmienić
lecz nie może nadal czeka...
Dlaczego?
gwiazdy gdy świeca nocą
nie mają konkretnego znaczenia...
Po co one nam życie złocą
jak i tak świt przyjadzie rozwieje
marzenia...
Uniesie je wysoko ponad naszą mocą
ukołysze lekko wzniesie i wyrzuci bardzo
ciemną nocą...
A Ty szukaj gwiazd...
szukaj siebie...
Nich ta spadajaca będzie dla Ciebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.