Dłuższe bicie
Ciekawy jestem,
kto się odważy,
dać gdy ktoś kłamie,
klapsa po twarzy.
Tak dla przykładu,
by lud zobaczył,
że kłamstw nie można,
nigdy wybaczyć.
By lud uwierzył,
że kłamstwo boli,
jeśli na takie,
każdy zezwoli.
Że nic nie może,
kary złagodzić,
jeśli o kłamstwo,
szczególnie chodzi.
Że gdy się cofnie,
to pójdzie fala.
A fala może,
mury rozwalać.
Później są zgliszcza,
ogień, pożogi.
Oraz gniew ludu,
najbardziej srogi.
On wciąż pamięta,
nie zapomina.
Wie kto okłamał,
i czyja wina.
Starczyło tylko,
i się odważyć,
za kłamstwo zdzielić,
kłamcę po twarzy.
Nawiasem mówiąc,
bo znam już życie,
to się zanosi,
na dłuższe bicie...
Komentarze (5)
Dał bym mu w mordę
w przypływie złości
Lecz jest paragraf
nietykalności
Pozdrawiam:)))
Fałsz, obłuda czynią cuda,
żadne bicie nie pomoże,
gdy z rozumem coraz gorzej.
Fajny, wesoły wiersz - na czasie.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia :)
Oj mordobicie się należy jak nic... i to nie jednej
osobie ;-) pozdrawiam
Za bardzo u nas ostatnio się to kłamstwo rozpanoszyło.
Warto by mu dać nauczkę chociażby kartką do
głosowania.
Pozdrawiam
oj zanosi się, zanosi na dłuższe bicie, tylko kto się
odważy??