do postaci wymyślonej
Moje serce popada w anoreksję,
Głodne Twej miłości i uczuć niesyte.
Uciekasz myślami od moich marzeń,
Które wciąż biegną nie mogąc Cię
dogonić.
Unikasz mych spojrzeń,nie zważasz prawie
Wcale na me gesty,ruchy,czy słowa,
A ja tak bardzo Cię kocham,
Że gdy budząc się rano,myśl moja tak
ulotna
Już wokół Ciebie jak opętana
Fruwa nie męcząc się wcale.
Mój miły,kochany,powiedz proszę,
Dlaczego tak trudno Ci zrozumieć,
Że czuję do Ciebie coś więcej niż przyjaźń.
...bardzo stary wiersz...Po odkurzeniu zeszytu...
Komentarze (1)
Zeszyt odkurzony, a miłośc przetrwała czy w kurzem
się pokryła? Ciepły wiersz