Dobry poeta
Poeta jest dobry, gdy go boli
Gdy targają nim uczucia sprzeczne
Gdy cierpi i trwa w niewoli
Nieszczęścia swego po czasy wieczne
Czy to prawdziwie, czy na potrzeby
Odbiorców, zgodnie z ciągłym popytem
Poetę się ceni, gdy drze i kroi
Gdy niszczy dno na wierzch wydobyte
Gdy smutku ślady wilgotne zostawi
Pisząc wers za wersem ostrym piórem
Gdy prosi o ból, a nie go dławi
Sypie sól w ranę, mierzy się z murem
Gdy ręka jego słowami pisana
Wdziera się w najgłębsze szczeliny
Gdy sięga serca i wydobywa
Pustkę i rozpacz, kary i winy
Gdy się z depresją sam na sam mierzy
Przez wszystkich wkoło opuszczony
Gdy nikt nawet on nie wierzy
Że ból ten zostanie uśmierzony
Gdy wylewa swoje strony czarne
Potokiem słów na kartkę papieru
Bronią jego papier i atrament
Każda strofa drogą do celu
Wielki dar to i nieprzeciętny
Tak dusze ludzkie wstrząsać dumnie
Lecz jeszcze ciężej szeptem wywołać
Na czyjejś twarzy beztroski uśmiech
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.