Doleciał
Niewysłany list... ‘Kochana
córeczko...’.
Na sercu ‘jesteśmy zdrowi,
czekamy’
w kieszeni zapiętej, orzeł na straży.
Niezbędnik, paciorki ściskane w dłoni,
z ukochaną medalik na szyi. Strzał.
Zasypani razem z okropnym bólem,
głęboko, siedemdziesiąt lat pod ziemią.
Wyrosły drzewa, przyciągnęły skrzydła.
Z rozoranej wyleciał przeraźliwy
krzyk, wreszcie dotarł pod Polarną, pod
Krzyż.
autor
czuły szept
Dodano: 2010-04-16 08:38:54
Ten wiersz przeczytano 2037 razy
Oddanych głosów: 64
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (52)
Piekny i subtelny
O...juz czytalam... pól roku wstecz...
Emocjonalny WIERSZ
Piękny i subtelny, emocjonalnie ważny.
Bardzo dobry wiersz
dobry, mocny w przekazie
Widzę, że mój komentarz się nie pojawił, ale właściwie
już wszystko zostało poniżej napisane.
Bardzo poruszający wiersz
Wiersz.
U tego Autora zawsze był Wiersz.
Pozdrawiam.
Bardzo mocny w przekazie a zarazem delikatnie napisany
o ogromnej tragedii wiersz Przeszywa serce łzawi oczy
Pozdrawiam serdecznie :)
...czy potrzebna była taka ofiara? historia oceni...
ładny wiersz przepełniony smutkiem...pozdrawiam.
bardziej wymowna od moich słów komentarza będzie
"cisza" ale nie mogę milczeć - gdy trzeba aż krzyczeć
- bardzo ładny wiersz
Bardzo smutny tekst, porażający i to, czego byliśmy
świadkami...
Podpisuję się pod komentarzem Oli. Tragizm tej
katastrofy poruszył bardzo serca i umysły.
Brakuje mi słów, by wyrazić co czuję kiedy czytam Twój
przepełniony bolesną treścią wiersz. Pozdrawiam.
Wiersz porusza mhmmmm i spójrz jak historia się
powtarza...70 lat temu dzieci pytały się mamy czy ich
tata powróci...a teraz dzieci pytają się mamy lub taty
czy ich rodzic powróci????...Pozdrawiam
Są takie zdarzenia, którym ból towarzyszy większy niż
wytrzymałość boskiego stworzenia.