DOTYK
Otwieram swoje oczy
I mam już jakieś zwidy
Bo Ciebie ciągle widzę
Lecz tylko tak na niby
Nie ma Cię naprawdę
Nie było i nie będzie...
Pojawiasz się tylko w snach...
Są czasem takie cudowne
Czy nie mogą jawą się stać??
Kto mi na to odpowie??
Czy odnajdę Cię kiedyś naprawdę
Czy zobaczę Cię o poranku
Obok siebie w łóżku
Będę mogła Cię dotknąć, pocałować...
Nie chcę tylko o Tobie śnić
Lecz taki mi pisane
Bez Ciebie żyć...
autor
kasiunia1984
Dodano: 2006-12-17 12:47:07
Ten wiersz przeczytano 454 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.