Drukarnia
9.03.2009
Stukot obcasów
czerwony szal
zapach mentolowych papierosów
kawiarniany czar
szepcze mi intuicja,
że dziś klawisze fortepianowe
zagrają sonatę, w blasku księżyca
i coraz więcej pomysłów mam w głowie
tak więc
taka to prozaiczna historia
pewnych dwóch dusz zagubionych
ćpających, palących, cóż za ironia...
a równocześnie smutkiem się cieszących
nadzieją żywię się do jutra
a strachem napełniam kosz na śmieci
fascynacją stał się koniuszek mojego
pióra
melancholią jednak moje serce świeci
i tak ma być.
kropka.
Ahoj przygodo.
Komentarze (8)
Dobrze wydrukowany wiersz ;)
Dusza się zagubiła i miłość też-życzę odnalezienia
ich.Pięknie piszesz tak inaczej.Pozdrawiam
Twoje wiersze są narowiste jak arabskie rumaki;
fragmenty genialne (strachem napełniam kosz na śmieci)
toną w pospolitym piasku (sonata w blasku księżyca);
więc wyciągam asa z rękawa i: 1) unikaj rymów jak
ognia - one nie leżą w Twoim charakterze 2) nie stosuj
niepotrzebnych inwersji, mówisz wprost, a tu nagle
taki gramatyczny kiks: "nadzieją żywię się jutra" 3)
źle brzmią imiesłowy, a wers "a równocześnie smutkiem
się cieszących" brzmi pociesznie - pewnie wbrew Twoim
zamiarom; tak więc swoje niebanalne przemyślenia
przełóż także na przemyślenie wiersza, a warto, bo
masz potencjał i pewnie jeszcze pokażesz co
potrafisz:) pozdrawiam:)
Podoba mi się Twój wiersz. Ma dynamikę. Ale dlaczego
drukarnia? Czegoś nie załapałem? :)
Lubię takie klimaty+pozdrawiam
Dobra robota! Pozdrawiam :)
życzę odnalezienia zgubionej miłości...a życie jest
zbyt drogie zeby go niszczyć takimi świństwami kiedyś
może się przydać, choćby do pisania pięknych
wierszy...
wiersz świetnie napisany, dojrzały emocjonalnie,
bogaty w piękne oryginalne słowa