DURNA
słowo żyje tak jak mu każemy
Mój dziadek miał to słowo co myło tak jak
mydło
i którym rzucał śmiało jak coś mu nad to
zbrzydło
gdy świat mu się zatracał w bezsensach i
absurdach
to wtedy go oczyszczał tym prostym słowem-
Durna.
Potrafił też mój dziadek na różnych swych
zakrętach
gdy mu argument szczery przegrywał przy
wykrętach
i prym zaczęła wodzić namiętność jakaś
bzdurna
poskładać ładu klocki tym prostym słowem -
Durna.
I kiedy się pojawiał czas wichrów, burzy,
nocy
i wisiał ciężkim dymem i łzami wszystko
moczył
a zwykły dzień radosny dławiła furia
chmurna
to niebo swe oczyszczał tym prostym słowem
- Durna.
I widzę że mój dziadek to facet z tęgą
głową,
że umiał sobie w życiu odnaleźć takie
słowo
co zło wszelkie chłonęło niby gąbka
poczwórna.
Więc biorę je dziś w spadku. Jest moje.
DURNA
podsumowując długą i ciekawą dyskusję
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.