dwa głosy duszy
Słuchaj prosty człowieku jak odmierzam ziarenka piasku czekając aż nacisnę zimną stal..
Powiedzieli mi by trwać w nadziei
splamionej bielą spowiedzi
niczym śmierć przy konającym
(lecz to nieprawda ,nawet śmierć ma uczucia
których oni się tak skrzętnie pozbywają)
Pokazali mi piękne świat
myśląc że się w nim zatracę
i odcisnę ślad na wieki w kamieniu
(stworzyliście idealną iluzję dla własnego
lepszego samopoczucia)
Dali mi poczuć na własnej skórze
całe zło tego cholernego świata
w którym jedyna ostoją jest prostytutka na
rogu
(kiedy ogarnia ich samotność wracają do
ramion swojego neonowego boga)
Pozwolili zabijać w imie kraju
robiąc ze mnie szklana marionetkę
z hełmem i karabinem
(czy czujesz jak już lewituje pośród
diamentów razem z Lucy?)
człowiek?Czasem to za dumnie brzmi.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.